Niektóre tzw. złote myśli i sentencje, które często znajdujemy w Internecie albo w kiepskich poradnikach psychologicznych, zapadają nam mocno w pamięć. I jeśli są dla nas łatwe do zrealizowania, podążamy za nimi. Jedną z takich szkodliwych myśli jest: „Nie szukaj miłości, to sama cię znajdzie”. To typowa półprawda. „Miłość to nie emocja, to akcja.” „Nie szukaj miłości, niech miłość cię znajdzie. Dlatego nazywa się to zakochiwaniem się, ponieważ nie zmuszasz się do miłości, po prostu się zakochujesz.” „Miłość nie polega na znalezieniu kogoś, z kim można by mieszkać. To znalezienie kogoś, bez kogo nie można żyć.” — To nie była najlepsza decyzja dla naszego małżeństwa. Częściej się kłóciliśmy, głównie właśnie o pracę, i nie potrafiliśmy oddzielić życia rodzinnego od zawodowego. Nasz związek z pewnością na tym trochę ucierpiał — dodaje Agnieszka. Sama dostrzega także, że przez ostatnie lata zawiesiła sobie wysoko poprzeczkę. Nie szukaj miłości nie czekaj nieszczęśliwie na jej pierwszy znak Nie szukaj miłości posłuchaj rankiem jak pod chmurą woła ptak jesienią czy wiosną w podmuchach wiatrów przed siebie idź Nie licz ile laat ile jeszcze dnii minie nim ta pierwsza miłość znajdzie twoje drzwi ona sama zapuka do twoich drzwi.. Gazeta.pl; Poczta; Towarzyskie Nie szukaj miłości 15.10.13, 03:37 Inni kibicowali mu, dodając nadziei: „Jeśli miłość jest Ci pisana, to sama cię znajdzie”. Jeszcze kolejni słusznie zauważyli, że jego stosunkowi do kobiet także można wiele zarzucić. – Jeśli znajomości zaczynasz tak jak ten temat, to nic dziwnego, że kleją się takie, a nie inne. – Nie obnoś się ze swym bogactwem. INDFqP. • Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Oferty Pracy • Korepetycje • Przyjaciele • Chwilówki Forum • Rejestracja • Zaloguj • Album Forum Dyskusyjne » .: Gadu-Gadu poważniej » Miłość » Uważasz, że miłość znajdzie Cię sama? ... Poprzedni temat :: Następny temat Autor Wiadomość DrBlack Dołączył: 04 Lip 2010Posty: 39Skąd: Częstochowa Wysłany: 2010-08-04, 19:31 napisał/a: Nie nie nie . Starożytni czesi powiadali : miej wyjebane a bedzie ci dane ! ;] No no. Chyba już to kiedyś słyszałem i może jest w tym trochę prawdy. A powiedz jeśli możesz oczywiście, przekonałeś się kiedyś do tego powiedzenia? Lub czy ktoś inny się przekonał? _________________Miej wyjebane, a bedzie ci dane! Ostatnio zmieniony przez Colorblind 2010-08-04, 21:57, w całości zmieniany 2 razy cocoo77 Dołączyła: 21 Cze 2010Posty: 456Skąd: Starogard Gdański Wysłany: 2010-08-04, 19:51 ja nigdy nie szukałam i nigdy nie miałam, teraz mam 17 lat i nadal jestem sama. myślę, że zarówno nadmierne wysiłki i szukanie na siłę nie jest dobre, ale całkowite nierobienie nic tez nie pomoże znaleźć partnera. Jestem dość otwarta na otoczenie, mam kontakt z ludźmi, choć czasem, przyznam, jestem trochę nieśmiała... myślę, że nie ma co szukać na siłę, wystarczy trochę odwagi, poczucia humoru i widocznego, fajnego charakteru, żeby kogoś znaleźć a ja chyba nie mam tego w nadmiarze ... PapaSzakall Dołączył: 02 Sie 2010Posty: 33 Wysłany: 2010-08-04, 23:09 chociaż miłość przypadkowa istnieje . A z resztą ja już nie wiem na pewno trzeba szukać swojej drugiej połówki .Ale zdecyduje się na głosach innych osób _________________Nie Uwierzę dopóki nie zobaczę twoich wnętrzności migotkaa Dołączył: 17 Sie 2010Posty: 4 Wysłany: 2010-08-18, 09:49 A ja myślę, że naprawdę umiar jest jak zawsze najlepszy. taak... tylko jak znaleźć ten "złoty środek"? no to już jest najtrudniejsze zadanie... ani nie czekać zupełnie biernie ani nie rzucać się na szyję pierwszemu facetowi, który się do Ciebie uśmiechnie łatwo się mówi? no niby tak, ale uwierz, że działa! trzeba wychodzić, to jasne, bynajmniej nie unikać ludzi i być otwartą/ym na nowe znajomości. Wydaje mi się, że wtedy podświadomie wysyła się pewne sygnały i mężczyzna czy kobieta wie wtedy, że druga strona jest zainteresowana i... hmm... jeśli wszystko dobrze pójdzie, to... randka gwarantowana! _________________jeśli tam czegoś nie ma, to znaczy, że nie istnieje -> kenusarf Zaproszone osoby: 1 Dołączył: 04 Sie 2006Posty: 2357 Wysłany: 2010-08-18, 17:07 DrBlack napisał/a: Ja mimo 18 lat, nie mam i nie miałem jeszcze żadnej dziewczyny, i sam nie wiem w czym "tkwi" problem, ponieważ nie uważam żebym unikał towarzystwa itd. 18 lat i już wpadasz w panikę? Przede wszystkim to przed Tobą jeszcze najlepszy okres okres to znajdowania swojej drugiej połówki czyli studia. Naprawdę nie masz co szukać na siłę. Masz jeszcze spokojnie z 6-7 lat, żeby to miłość znalazła Ciebie. Nie ma problemu, więc go sobie nie rób na siłę. [ Dodano: 2010-08-18, 17:08 ] cocoo77 napisał/a: teraz mam 17 lat i nadal jestem sama 17 lat i nadal jesteś sama? no po prostu niesamowite. Będziesz zakonnicą? _________________You know Sarge, I had a cat once, but everytime I tried to give him a bath, the fur stuck to my tongue. Katharsis Dołączył: 20 Sie 2006Posty: 4353Skąd: Borsippa Wysłany: 2010-08-18, 17:12 Polecający: Lewiatan Nie, ale przypuszczam gdzie ją znajdę. Tam gdzie znalazłem poprzednie miłości ^^ a tak się składa, że wszystkie pochodziły z pewnego fajnego i różnorodnego forum. _________________ Ostatnio zmieniony przez Katharsis 2010-08-18, 17:12, w całości zmieniany 1 raz marta9312 Tytuł: słońce w nocy Dołączyła: 25 Sty 2009Posty: 264Skąd: z maja Wysłany: 2010-08-18, 21:32 tak, wydaje mi się że tak. wierzę w przeznaczenie... co ma być to będzie... nigdy nic na siłę aczkolwiek kto powiedział ze szczęściu czasami nie trzeba pomóc ? _________________rano nie potrzeba mi wiele kawy papierosów Ciebie. Nyara Dołączyła: 12 Lut 2010Posty: 297 Wysłany: 2010-08-18, 22:52 Długo wydawało mi się, że miłość tylko rani pewnie dlatego, że wpojono mi to w dzieciństwie. Nie jest pewna czy tak sama nas/mnie odnajduję. Pojawia się i czasami jak na złość odchodzi. Raczej od naszej hmm, odpowiedzialności zależy jak postąpimy z tym uczuciem. Nic na siłę, czy miłość wypełniła moje życie odpowiem sobie na łożu śmierci. Mam 21 lat teraz uczę się tego uczucia a raczej poznaję je. _________________Znajduję ślad twoich zębów w moim mieście. (...) pierwsza warstwa - skóra. druga warstwa - krew. trzecia warstwa - kości. czwarta warstwa - dusza. a ślad twoich zębów jest najgłębiej. najgłębiej.' Raisins Dołączył: 07 Lip 2010Posty: 74 Wysłany: 2010-08-20, 15:03 Wiesz, kiedyś też w to nie wierzyłam, ale to jest prawda. Nie można szukać miłości na siłę, miłość znajdzie Cię sama, uwierz w to. Właśnie o to chodzi by nie szukać, a znaleźć. _________________Co ma być to będzie, a jeśli jest dobrze, nie psujmy tego na siłę. Domson Tytuł: Bez kitu. Dołączyła: 05 Wrz 2010Posty: 98Skąd: Poznań Wysłany: 2010-09-20, 20:42 DrBlack napisał/a: napisał/a: Nie nie nie . Starożytni czesi powiadali : miej wyjebane a bedzie ci dane ! ;] No no. Chyba już to kiedyś słyszałem i może jest w tym trochę prawdy. A powiedz jeśli możesz oczywiście, przekonałeś się kiedyś do tego powiedzenia? Lub czy ktoś inny się przekonał? Owszem, przekonałam się wielokrotnie, że jest to bardzo dobra opcja. Lecz hmm, nie w tym temacie. Miłości nie można szukać, ale czemu by nie pomóc jej znaleźć siebie? _________________Zamilcz, idziemy drogą, którą wybraliśmy sami. Hikaru Tytuł: Prawie poetka Dołączyła: 19 Wrz 2010Posty: 148 Wysłany: 2010-09-20, 22:15 Ja wychodzę z założenia, że miłości, tak jak szczęściu, trzeba czasem pomóc. Siedząc w domu na bank nie znajdziesz miłości xD Trzeba wychodzić do ludzi, poznawać Ich, a nie zamykać się w czterech ścianach. _________________"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz." Honto.. Zuru zuru zuru zuru.. Ne.. Mo yurushite agetara..? ` , spadaj . Tytuł: ` wenus i mars. Dołączyła: 17 Paź 2010Posty: 23Skąd: Śląsk. Wysłany: 2010-10-18, 09:06 No oczywiście że znajdzie się sama. Ja nie szukałam a znalazłam i juz od ponad roku jestem szczęśliwa a byłam z nudów tylko na czacie. _________________Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przyniesie los. selena Dołączyła: 18 Paź 2010Posty: 8 Wysłany: 2010-10-18, 15:01 Mnie miłość również sama znalazła (dziwna, magiczna historia ) pomimo moich zarzekań po ostatnim nieudanym i wykańczającym związku weszłam w kolejny. Ale miałam czas dla siebie, znałam swoją wartość i teraz wiem, że to ja jestem najważniejsza. Podobnie jak Gorzkawa ja również poznaje dopiero miłość, jej dobre i złe strony, bo nie oszukujmy się- nigdy nie jest i nie może być zbyt kolorowo...niestety, problemy są zawsze. Mnie najbardziej w miłości, we "wchodzeniu" w miłość ogranicza obawa, co do drugiej osoby. Oddajesz siebie, oddajesz swój umysł i ciało, wszystko co najlepsze- otwierasz się, co jest trudne...i okazuje się, że pudło! to nie ten/ta. On/ona woli inną/innego, woli alkohol, woli narkotyki, woli osoby tej samej płci, woli mecz z kolegami/kawkę u przyjaciółeczki ...uogólniam oczywiście. Czy Wy też czujecie obawę przed krzywdą, zdradą itp. ze strony osoby której zaufaliście? Smarkej Tytuł: Skądinąd Dołączył: 25 Mar 2010Posty: 4998 Wysłany: 2010-10-18, 20:24 oczywiście. jeśli czegoś naprawdę pragniesz, świat skrycie sprzyja twoim dążeniom. kuwa, mam wrażenie, że się powtarzam. ;< _________________It eluded us then, but that's no matter - tomorrow we will run faster, stretch out our arms further... And one fine morning - So we beat on, boats against the current, borne back ceaselessly into the past. Maros Dołączył: 30 Lip 2010Posty: 1131Skąd: Wadowice Wysłany: 2010-10-18, 21:12 Uważam, że sama mnie znajdzie Mam czas, nie spieszy mi się ale oczywiste jest, że trzeba trochę pomóc losowi ;] _________________rabarbar Wyświetl posty z ostatnich: Nasze Forum Dyskusyjne » .: Gadu-Gadu poważniej » Miłość » Uważasz, że miłość znajdzie Cię sama? ... Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumMożesz ściągać załączniki na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Skocz do: Reklama: Prawdopodobnie najlepsze Forum Dyskusyjne Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group Pomagamy: Sitemap: tematy i uďż˝ytkownicy Kiedy poznałam historię mojej mamy, Anny, zdałam sobie sprawę, że nasze życie jest w rękach losu, a szczęście odnajdzie nas tylko wtedy, gdy nadejdzie właściwy czas, a nie wtedy, kiedy my tego chcemy. Moja mama wyszła za mąż późno, kiedy większość jej przyjaciółek była już zamężna. Było jej wstyd, że jest taka młoda, mądra i ładna, a wciąż sama. Kiedy słuchała, jak jej przyjaciółki opowiadają o wszystkich urokach życia rodzinnego, moja mama nie mogła zrozumieć, dlaczego ma takiego pecha. Wokół niej było wielu mężczyzn, ale wszyscy jacyś “nie tacy”. Żaden jej szczególnie nie zauroczył, w żadnym nie widziała swojego przyszłego szczęścia. Długo ją to martwiło, aż kiedyś jedna z jej przyjaciółek, widząc to, doradziła Annie, żeby poślubiła tego, kto się pierwszy trafi. „Wiesz, słyszy się czasem, że wzajemna miłość to wielka nagroda. Może twoje przeznaczenie to nie – kochać, tylko – być kochaną? Jest wielu facetów, którym na tobie zależy, może powinnaś spróbować? Czasami miłość przychodzi z czasem… nie będziesz przecież sama przez całe życie”. Anna długo zastanawiała się nad słowami przyjaciółki i uznała, że ona chyba ​​ma rację. Zdecydowała, że ​​Andrzej, który już długo o nią zabiegał, zasługuje na uwagę. Był naprawdę dobrym i mądrym facetem. Dawał jej prezenty i troszczył się o nią. Po kilku miesiącach spotkań oświadczył się, a moja mama się zgodziła. „Miłość przyjdzie z czasem” – powtarzała sobie w głowie słowa przyjaciółki. Wyprawili wesele, zamieszkali razem, ale to wciąż nie było “to”, Anna nie czuła nic do Andrzeja, mimo że naprawdę był wspaniałym mężczyzną. Czekała, czekała, ale nic się nie zmieniło. Wyjaśniła wszystko mężowi i zdecydowała, że ​​chce od niego odejść. Anna nie mogła zadręczać się życiem bez miłości i nie chciała krzywdzić mężczyzny, który nie zasługiwał na takie traktowanie. Moja mama miała wtedy 28 lat i uważała, że na kolejny ślub jest już za późno. Pogodziła się z tym, że resztę życia spędzi sama. Po ślubie ostatniej przyjaciółki Anna straciła wszelką nadzieję. „Już za późno żeby szukać męża, widocznie takie moje przeznaczenie…” – myślała. Ale pewnego dnia, wracając z pracy, spotkała mężczyznę, który zaproponował, że odprowadzi ją do domu. Miał na imię Jacek. Anna nawet nie zwróciła na niego uwagi, bo już zupełnie straciła wiarę w to, że ​uda jej się znaleźć miłość i wyjść za mąż. Żegnając się, Jacek zapytał Annę, czy nie chciałaby jutro znowu się z nim spotkać, a ona się zgodziła. Następnego dnia czekał na nią z bukietem polnych kwiatów. Ten gest bardzo jej się spodobał. Od tamtego czasu widywali się prawie codziennie. Jacek był o 3 lata młodszy od Anny, ale w ogóle nie wyczuwało się tej różnicy. Moja mama nie powiedziała żadnej z przyjaciółek o swojej nowej znajomości, żeby przypadkiem “nie zapeszyć”. Z każdym dniem coraz wyraźniej zauważała, że ​Jacek jej się bardzo podoba. Trochę zawstydzała ją różnica wieku, ale im częściej się widywali, tym mniej zwracała na to uwagę. Kiedy nadszedł czas, żeby przedstawić Jacka rodzicom, Anna bardzo się martwiła, bo nie jest przyjęte, żeby mężczyzna był młodszy od kobiety. „Jak zareagują rodzice? Co powiedzą?” Te pytania wciąż krążyły jej po głowie. Bardzo się martwiła i nie bez powodu. „On jest za młody, córeczko. Tylko na niego popatrz, Jacek to jeszcze chłopak, a nie mężczyzna”, – powiedziała matka Anny, a ona sama nie mogła uwierzyć, że jej pierwszą prawdziwą miłość może zniszczyć opinia rodziców. Ale Jacek był bardzo wytrwały i nie tracił nadziei, że on i Anna będą w końcu pełnoprawną rodziną. I było warto. Rodzice nareszcie zgodzili się pobłogosławić to małżeństwo i pozwolili swojej córce być szczęśliwą. W ten sposób los decyduje o wszystkim za ciebie. Anna poczuła się szczęśliwa wtedy, gdy nadszedł odpowiedni czas. Teraz moi rodzice są razem już prawie 30 lat i wciąż prawdziwie się kochają. Więc jeżeli coś wam nie wychodzi, po prostu poczekajcie i zobaczcie, co będzie dalej. Kiedy miłość puka do Twych drzwi, nie obchodzi jej to, ile masz lat. Liczy się jedynie pasja, radość z życia i chęć do odczuwania może ponownie pojawić się, zupełnie nieoczekiwanie w Twoim życiu, gdy jesteś w wieku 50 lub 60 lat. Twoje serce bije jak u nastolatki, a Ty sama znów zaczynasz czuć motyle w brzuchu. Zjawisko to psychologowie określają jako „miłość o zmierzchu” (w oryg. „twilight love”), czy też w schyłkowej fazie wiedzą doskonale, że wiek niekoniecznie idealnie pasuje do stopnia dojrzałości psychologicznej i emocjonalnej. Ale kiedy te dwa wymiary są ze sobą doskonale zsynchronizowane, możesz w ten sposób mieć świadomość wkraczania w złoty to ten właśnie czas, w którym namiętność wraca z dawną intensywnością, ale jest nieco inna i równie naszym dzisiejszym artykule zapraszamy do refleksji nad tym, jak może wyglądać taka miłość, która nigdy nie powinna zostać zamknięta ani ujarzmiona, stanowi bowiem ona umiejętność rozpoczynania wszystkiego od nowa i jest zarazem prawdziwym dopełnieniem zamykasz swoje serce na miłośćCzasami zamykasz swoje serce na nowe uczucia, mówiąc sobie, że lepiej nie upaść ponownie, nie rozpoczynać nowej relacji niż podjąć to ryzyko. Mówisz sobie, że Twój poprzedni związek zbytnio Cię zranił i jesteś zbyt rozczarowana przeszłością, aby zaryzykować ponowne przechodzenie przez to samo, co powiedzieć, że wszystko to, co się wydarzyło dawniej, było lekcją od życia. Ale są chwile, w których po prostu się męczysz i wolisz nie myśleć o ponownym zakochaniu się. Poza przeznaczeniem, które czasami po prosu igra z Tobą, robi ono to, co lubi i będzie także czasem wystawiać Cię na próbę dać Ci kolejną szansę na miłość. Zaprasza Cię ponownie do poznania tego wspaniałego uczucia. To, czy wykonasz ten skok na głęboką wodę, czy też nie, zależy tylko od Ciebie i od tego, jak się czujesz. To bez wątpienia jest niezwykle osobisty wybór, ale najpierw powinnaś pomyśleć o jednym istotnym aspekcie całej tej przecież na pewno wiele razy zdarzało Ci się najbardziej żałować nie tego, że popełniłaś błąd, ale raczej szansy, których nie wzięłaś pod uwagę i nie miłość, może najlepsza z jej odmianNiektórzy ludzie lubią porównywać jedną miłość z drugą. Właśnie to robimy najczęściej – lubimy decydować o tym, który nasz krok był najlepszy, a który z perspektywy czasu możemy uznać za pomyłkę. Decydujemy o tym, które wydarzenia i sytuacja najbardziej nam pomogły w życiu, a które okazały się jedynie stratą czasu, wysiłku i zamiast obsesyjnie porównywać jedną miłość z drugą, dobrze jest zrozumieć najpierw, że każda z nich miała swój czas i swoją szansę. Kiedy jednak wszystko zostanie dokładnie przeanalizowane, omówione i zrobione, to zazwyczaj brałaś po prostu bez wahania to, to życie chciało Ci zaoferować, zmieniaj więc tego sposobu postępowania. Nie żałuj tego, co było kiedyś. Najlepiej będzie je po prostu zaakceptować i zrozumieć to, że najlepsze rzeczy dzieją się w teraźniejszości. To jest właśnie tu i teraz. To ten moment, kiedy Twój umysł zostanie ponownie otwarty, a Ty ponownie będziesz mieć okazję na bycie więc… dlaczego nie dać sobie kolejnej szansy? „Miłość o zmierzchu” może okazać się naprawdę wspaniałym prezentem, a nawet stać się częścią Twojej nowej przyszłości.„Miłość o zmierzchu” definiuje Cię od nowa jako osobęNajlepszym sposobem na zbudowanie stabilnego, szczęśliwego związku jest przede wszystkim wspieranie swojego własnego rozwoju osobistego, który jest elementem niezbędnym dla utrzymania swojego zdrowia psychicznego w odpowiedniej siebie jako osoby silnej, świadomość tego, że jesteś warta dobrej, uczciwej miłości i postrzeganie swojej osobowości jako odważnej i bezpiecznej, pomoże Ci w pewnym uproszczeniu „stworzyć” lepszą, satysfakcjonującą jeśli znajdziesz kogoś tak bezpiecznego z punktu widzenia psychologicznego, czyli osobę, która będzie w stanie Cię szanować i doceniać, to zaczniesz w pełni rozumieć to, w jaki sposób ta sytuacja korzystnie wpływa na Ciebie i Twoją osobowość. Inaczej mówiąc będziecie rozwijać się razem jako zespół na tej samej ścieżce. To jest coś, co zawsze będzie warte tego można zapomnieć o tym, że ludzie ciągle się rozwijają. Nie ma przy tym żadnego znaczenia to, ile masz lat, ile Ci ich jeszcze pozostało, ani jakie doświadczenia do tej pory kształtowały Twoje życie. Świadoma, dojrzała, odważna, satysfakcjonująca miłość może wnieść nowe światło w Twoją codzienność i przekształcić ją w cudowny, kolejny etap płynące z „miłości o zmierzchu”„Miłość o zmierzchu” jest zawsze wyjątkowa, ale także i zawsze niedoceniana. Nasza kultura, filmy, a nawet literatura podkreślają miłość z lat młodości, tę charakterystyczną intensywność emocjonalną, która najwyraźniej jest przeznaczona tylko dla wielka i satysfakcjonująca miłość może również mieć siwe włosy. Najintensywniejsze namiętności czasami zdarzają się dopiero wtedy, gdy jesteś starsza i bardziej doświadczona. Twój uśmiech może dzięki tym kilku zmarszczkom (lub więcej niż kilku) stać się naprawdę olśniewający, tak, jak nigdy ma to żadnego znaczenia, ponieważ uczucia tak naprawdę nie znają pojęcia takiego, jak wiek metrykalny. Najpiękniejsza miłość w życiu może nadejść w wieku dojrzewania, jeszcze przed trzydziestką, albo dopiero wtedy, gdy zbliżasz się powoli do wieku i namiętność mogą pojawić się wiele razy w ciągu całego życia. Ale wypełnią Cię tylko, jeśli będziesz na to gotowa i gdy sama zdecydujesz, że rzeczywiście jest tego warta. Pamiętaj o tym!To może Cię zainteresować ...

nie szukaj miłości sama cię znajdzie