rozwiązane. 130-140 słów: Właśnie udało Ci się sprzedać jakiś przedmiot przez Internet. Napisz list do znajomego. z Anglii. Wyjaśnij, co postanowiłeś (-aś) sprzedać i dlaczego się na to zdecydowałeś (-aś). Wspomnij, jak zachęciłeś (-aś) do kupna tego przedmiotu i o co pytały osoby. zainteresowane kupnem. (10 pkt) Właśnie udało Ci się sprzedać jakiś przedmiot przez Internet. Napisz list do znajomego z Anglii. Wyjaśnij, co postanowiłeś(-aś) sprzedać i dlaczego się na to zdecydowałeś(-aś). 5 skutecznych sposobów jak sprzedawać przez internet. Sprzedaż przez internet, czyli tzw. e-commerce z roku na rok rośnie w siłę. Według firmy badawczej Gemius już ponad 62% internautów dokonuje zakupów w sieci. Tak dynamicznie rozwijający się w Polsce rynek sprzedaży przez internet powoduje, że coraz większa liczba Potrzebuje tlumacznie jednego zdania po niemiecku!!!NAD KOMODĄ WISI LUSTRO! Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie. Ag8rnq. Pisałem już o tym, że prowadząc zarobkową sprzedaż na Allegro powinieneś zarejestrować działalność gospodarczą lub robić to w imieniu zaprzyjaźnionej firmy. A co zrobić jeżeli już prowadziłeś sprzedaż bez zakładania firmy? Jeżeli zgłosisz fakt uzyskania dochodów w urzędzie skarbowym, to nie zapłacisz kary. Musisz zapłacić jedynie należne podatki i ZUS z odsetkami. Jest to tzw. zgłoszenie czynnego żalu. Wymiar kary za prowadzenie sprzedaży na Allegro kwalifikującej się jako działalność gospodarczą zależy często od Twojej sytuacji majątkowej i zarobkowej. Zdarza się, że jest to 100% czy 200% zaległości podatkowej. Jeżeli prowadząc sprzedaż bez rejestracji nie zbierałeś dokumentów zakupów, to często do urzędu wystarczy samo oświadczenie o wysokości poniesionych kosztów. Może się jednak zdarzyć, że urząd będzie rygorystycznie przestrzegał przepisy i przy braku dowodów zakupów przyjmie zerowe koszty. Może się tak stać szczególnie wtedy kiedy to urząd skarbowy wykryje Twoją działalność. Co jakiś czas zdarza się, że urzędy skarbowe występują o dane do Allegro. Allegro ma obowiązek podać wszelkie transakcje aż 6 lat wstecz (do 1 stycznia). Pamiętaj, że kontrola może przyjść także od kontrahenta, który zakupił towar i na podstawie przelewu wrzucił go w koszty swojej działalności. Uważam, że złożenie czynnego żalu jest najlepszym rozwiązaniem, bez względu na konsekwencje finansowe. Jak najszybciej o całej sytuacji zawiadom swój Urząd Skarbowy, zarejestruj działalność i zaprowadź księgowość. Podatek na pewno da się rozłożyć na raty. Najlepiej udaj się po poradę do doradcy podatkowego. Polecam też lekturę stron po portalu a szczególnie znajdujących się tam e-Porad. Bardzo interesująca jest również lektura 15:44❓ Kupiłem przedmiot na allegro 90% taniej przez błąd. Co byście zrobili ?Zakupiłem dwa Nowe dyski twarde SSD za 50zł od firmy na allegro. Sprzedawca źle wpisał kwotę, a że miałem je w obserwowanych to od razu dostałem info na email że przedmiot staniał o 90%. Po kilku minutach poprawili cenę i była już normalna 550zł. Czasem w trafiają się takie okazje to pomyślałem że może jakieś wietrzenie magazynów i dlatego taka obniżka. Złej obniżki dokonała pracownica sklepu. Sklep zadzwonił i powiedział że mogę kupić te dyski w takiej cenie ale różnice zapłaci pracownik który wtedy zmieniał tą cenę w tym przypadku to była jakaś kobieta. Mam okazję kupić dwa dyski po 50zł sztuka ale na sumieniu będę miał kobietę z której pensji szef ściągnie brakującą cenę sklepie mają odpowiedzialność materialną więc wszystkie szkody pokrywa pracownik. Firma porządna to nie anulują zamówienia i są w stanie wysłać te dyski w takiej byście zrobili ? A. Iść na całość i zapłacić za wszystko 100złB. Zrezygnować z zakupuC. Kupić jeden dysk za 50% kwoty normalnej ceny ?D. Może znacie inne rozwiązanie ? 15:46 Ściemniają z tym pracownikiem, żeby zagrać ci na sumieniu. 15:57 Może tak być bo zamiast tej niby pracownicy zadzwonił facet. Jak by kobiecie zależało i miała by zapłacić tą brakującą kwotę to sama by zadzwoniła i błagała tak myślę. 16:57 Nie może być, tylko jest. Porządna firma nie zawraca klientowi tyłka swoimi błędami. Wystawili, kupiłeś, płacisz, towar leci do ciebie i koniec tematu. 15:51 wszystkie szkody pokrywa pracownikFirma porządnaHa, dobre 15:52 Dogadał się ze sklepem na jakiś porządny rabat. 15:52 Tu nie ma mowy o sumieniu i uczciwości. Dali ofertę, nie jest twoim obowiązkiem sprawdzać czy umieją liczyć i czy znają różnicę pomiędzy 50 a 550. Oczywiście że kupuj, obydwa. "różnice zapłaci pracownik który wtedy zmieniał tą cenę w tym przypadku to była jakaś kobieta"Dyski kupujesz od firmy a nie od osoby prywatnej (kobiety). Nie jest twoim problemem jak oni sobie organizują pracę i jak dobierają pracowników. Błąd popełniła firma nie osoba prywatna. Jeżeli chcą zabrać te pieniądze swojej pracownicy to wyłącznie oznacza to ze jest to gówniana firma. Więc niech ją najlepiej zwolnią i niech znajdzie sobie normalną pracę, może więc robisz jej przysługę. 16:58 niby wszystko się zgadza, ale czy czasem sprzedawca może dochodzić sprawy w sądzie, że pomimo tego, że się pomylili to jednak mogą nie sprzedać po tej cenie towaru jakby nie było ? przecież to widać ewidentnie, że nastąpiła pomyłka w cenie bo różnica w cenie to nie jest jakieś 50% wartości ale prawie 90% za towar pełnowartościowy bo ani nie używany ani z naprawy 17:01 A_wildwolf_A ---> to jest tak że jak on odmówi ci sprzedaży to ty możesz spróbować w sądzie dochodzić swoich praw, ale to oczywiście jest bez sensu. Jeżeli ci sprzeda i wyśle to nie ma o co się procesować, bo z twojej strony wszystko jest legalne. Była cena, była oficjalna oferta, kupiłeś , wysłałeś pieniadze, otrzymałeś towar. Wszystko jest OK. 17:07 A_wildwolf_A - może, oczywiście ze może, Inna sprawa, czy im się będzie chciało m 1000 zł. Raczej oberwie pracownik w ramach wewnętrznego regulaminu. A Soul jak zwykle udaje najmądrzejszego. :) 18:35 przecież to widać ewidentnie, że nastąpiła pomyłka w cenie bo różnica w cenie to nie jest jakieś 50% wartości ale prawie 90% za towar pełnowartościowy bo ani nie używany ani z naprawyNiestety sprzedawca nie może z tym nic zrobić. Polskie prawo jest wyjątkowo prokonsumenckie, nawet jeśli w markecie ktoś błędnie wydrukuje cenówki to mają obowiązek sprzedać Ci towar po tej cenie jaką na cenówce zobaczyłeś. Chore ale niestety cena, była oficjalna oferta, kupiłeś , wysłałeś pieniadze, otrzymałeś towar. Wszystko jest względem prawnym jest jak najbardziej ok. Ale jak dla mnie cebulą wali na kilometr. Jeśli ktoś taki zdecyduje się kupić to jest oczywiste że robi to z pełną świadomością wyrządzania komuś krzywdy. Czy tych parę nędznych stów jest warte zrobienia krzywdy drugiemu człowiekowi to już każdy musi w swoim sumieniu ogarnąć. Ja chyba nie bardzo mógłbym spojrzeć w lustro ze świadomością że skrzywdziłem człowieka za mniej niż średniej klasy kur...tyzana bierze za noc. 19:16 Herr Pietrus ---> po prostu się na tym nie znasz i wprowadzasz ludzi w błąd. JohnDoe666 ---> nie wiem co jest złego w korzystaniu z obniżonych cen. Miliony ludzi każdego dnia kupują rzeczy za obniżone ceny. Czy za każdym razem zastanawiasz się czy sprzedawcy się to opłacało?Pomyśl o takiej sytuacji, widzisz ogłoszenie developera "sprzedam mieszkanie" z 20% upustem. Idziesz kupujesz. A za tydzień dzwoni do ciebie developer z informacją że albo dopłacisz te 20% albo musisz oddać mieszkanie, bo jednak im się to nie opłaca, a w ogóle to pracownik robiący ta promocję chyba się pomylił. I co gorsza będzie musiał pokryć koszta z własnej kieszeni (no bo takich debili pracowników mamy). I co dopłacisz czy oddasz? Którą formę cebuli wybierzesz? post wyedytowany przez Soulcatcher 2019-09-23 19:16:35 20:28😊 Aż muszę przyznać, że jest to solid i valid argument 07:08 Jeśli ktoś taki zdecyduje się kupić to jest oczywiste że robi to z pełną świadomością wyrządzania komuś się stało z ważnością zawieranych umów i swobodą działalności gospodarczej? Jak ktoś sprzedaje za grosze, to kupujący robi mu krzywdę? 07:20 Pomyśl o takiej sytuacji, widzisz ogłoszenie developera "sprzedam mieszkanie" z 20% upustem. Idziesz kupujesz. A za tydzień dzwoni do ciebie developer z informacją że albo dopłacisz te 20% albo musisz oddać mieszkanie, bo jednak im się to nie opłaca, a w ogóle to pracownik robiący ta promocję chyba się pomylił. I co gorsza będzie musiał pokryć koszta z własnej kieszeni (no bo takich debili pracowników mamy).I co dopłacisz czy oddasz? Którą formę cebuli wybierzesz?Popierwsze to taka sytuacja nie mogłaby mieć miejsca chociażby dlatego że nie kupisz mieszkania naciskając "kup teraz" na allegro. Developer miałby wiele okazji żeby się zorientować że popełnił błąd przed podpisaniem umowy więc takie sytuacje się po prostu w realnym życiu nie zdarzają. Ale załóżmy że podałeś jakiś mniej absurdalny przykład, no nie wiem, telewizor, drogi laptop czy coś w tym rodzaju. Ale nawet w tym przypadku sytuacji nie można porównywać. Kupując drogi sprzęt z 20% rabatem miałeś pełne prawo podejrzewać że sprzedawca takiego rabatu udzielił. Rozglądając się dookoła wszędzie widzisz rzeczy sprzedawane z podobnym a nawet wyższym rabatem. Dokonujesz zakupu w dobrej wierze. Ale jeśli widzisz taki laptop wystawiony za 50 zł a dobrze wiesz że powinien kosztować 5000 zł to jesteś w pełni świadom że to pomyłka i kupujesz zdając sobie sprawę że robisz komuś krzywdę więc nie pisz mi o 20% promocjach bo to nie to samo. I tak, ten drugi przypadek uważam za cebulactwo kompletne. 07:22 Jak ktoś sprzedaje za grosze, to kupujący robi mu krzywdę?Nie mówimy o sytuacji kiedy ktoś "sprzedaje za grosze". Mówimy o sytuacji kiedy ktoś chce sprzedać w normalnej cenie tylko popełnia błąd podczas pisania na klawiaturze. 08:08 Za błędy się płaci. Tak podobno działa wolny rynek. Rozumiem, że ta zasada obejmuje tylko konsumentów? post wyedytowany przez Matysiak G 2019-09-24 08:25:22 08:35 Za błędy się płaci. Tak podobno działa wolny rynek. Rozumiem, że ta zasada obejmie tylko konsumentów?To co napisałeś wogóle nie ma sensu. Rzucasz jakimś populistycznym frazesem ala Paolo Coelho który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. "Za błędy się płaci", no owszem, jeśli otworzysz niewłaściwy biznes, nie sprawdzisz rynku, popełniasz błędy strategiczne w prowadzeniu przedsiębiorstwa to za to płacisz, tak działa wolny rynek. Ale mówimy o literówce, błąd przez nikogo niezawiniony, po prostu zdarza się każdemu więc nie wiem co do tego ma całe to pierniczenie o wolnym jeszcze to smutne biadolenie że ta wydumana zasada dotyczy tylko konsumentów. Konsument jest w bardzo mocno uprzywilejowanej sytuacji. W przypadku zakupu przez internet ma 14 dni na anulowanie umowy kupna-sprzedaży bez podania przyczyny. Jeśli kupuje coś w zwykłym sklepie to może reklamować towar z tytułu "niezgodności towaru z umową" co przez pierwsze pół roku oznacza że może oskarżyć o coś sklep i następuje domniemanie że to on ma racje. To oskarżony sklep musi ponieść koszty udowodnienia że problem nie był ich konsument ma przewalone w Polsce. 10:33 Jak to niezawiniony? Wystarczyło sprawdzić cenę przed kliknięciem "wystaw", "ok" czy co tam teraz jest na bazarku. I skoro to drobny błąd, to o co ta tyrada?Jak to szło? "Po odejściu od kasy reklamacje nie będą uwzględniane". post wyedytowany przez Matysiak G 2019-09-24 11:08:43 11:42 Wystarczyło sprawdzić cenę przed kliknięciem "wystaw", "ok" czy co tam teraz jest na rady dziadka Barnaby. Pewnie osoba która błąd popełniła na to nie wpadła. Czasem po kilku godzinach monotonnej pracy człowiek popełnia błąd bo traci koncentrację. Powiedz stolarzowi który stracił palec że wystarczyło ręki pod piłę nie pchać, napewno uzna to za cenną wskazówkę na którą sam nie wpadł. 12:21😜 Sugerujesz, że pracownik nie miał należnych przy komputerze przerw w pracy?Cóż, stolarzowi też by na pewno nie zaszkodziło przestrzeganie zasad BHP. post wyedytowany przez Matysiak G 2019-09-24 12:33:31 13:26 Nic nie sugeruję bo mnie tam nie było więc nie wiem. Twierdzę po prostu że człowiek jest tylko człowiekiem i czasem się myli a wykorzystywanie ewidentnej pomyłki innej osoby dla własnej korzyści, wiedząc że ktoś inny na tym straci to wieś pełną gębą. 15:53 Zapłacić 100 zł i po transakcji dać negatywny komentarz z wyjaśnieniem o graniu na mi, że cena jest wynikiem błędu pracownika i mogą dać rabat 15% na jakiekolwiek zakupu w ich sklepie. Czy takie rozwiązanie pasuje i by było po sprawie z mojej strony. 17:04📄 Prawo jest po Twojej stronie. Ale jest jeszcze strona etyczna. Postaw sie po drugiej stronie barykady : Jak TY bys sie czul jezeli Ty sprzedalbys komus dwa dyski za ulamek ich ceny w wyniku bledu. Chcialbys zeby ktos sfinalizowal ta transakcje czy nie? To kwestia Twojego sumienia. Moje osobiste stanowisko jest dokladnie przeciwne do Soulcatcher'a. Ja bym sie wycofal. post wyedytowany przez PanSmok 2019-09-23 17:05:57 17:14 Nie wiem jak to prawnie wygląda, ale moralnie to jest zwykła kradzież. Ja bym zrezygnował z zakupu, ewentualnie powiedz, żeby ci dali kilkanaście procent rabatu (tyle ile wynosi ich marża), wtedy każdy będzie zadowolony. 17:20 pracowalem kiedys przez 7 miesiecy jako wprowadzacz cen do sklepu internetowegoserio, tysiace produktow, dla kazdego 3 czy 4 ceny (nasza, rynkowa, hurtowa i cos tam jeszcze)bardzo latwo mozna bylo sie pomyliczarabialem 900 zl na miesiac, jakbym mial z tego zaplacic roznice w cenie produktu bo sie pomylilem to bym sie chyba zalamal:( 17:29😁 Ja tez miałem podobnie bo kupowałem laptop iX220t o wiele słabszy był u nich za 700zl w stanie Bardzo w stanie Bardzo dobrym za 550zl wiec wzialem i co się okazało po 30min cena podbiła do 1050zl :O Jak dzwoniłem bo miałem prośbę jedna to nic nie wspomniała :))) pogodziła się z tym. Poza tym dostałem gratisowo przez niewiedzę sprzedawcy czytnik lini papilarnych (wart z 150zl) którego nie zauważył (a jest wbudowany i naprawdę na pierwszy rzut oka nie widać) oraz moduł GSM pod bateria którego nie widać tez :) wiec taka cena plus te dwa gratisy to jest dla mnie rabacik bardzo dobry :) i jestem zadowolony a sprzedawca przyjął to na klatę. Jeden gościu jeszcze 2 sztuki wyrwał bo mu się udało wyrobić w czasie :) mi była potrzebna jedna sztuka która spisuje się świetnie btw :)Bierz bo oni na 90% biorą cię na litość . A za pomyłki się płaci i tak. Masz szczęście ze ci się udało to kupić w takiej cenie :D post wyedytowany przez It’s TNTOES 2019-09-23 17:31:54 18:08 odpowiedz1 odpowiedź nowy1346 Pretorianin A ja jestem bardzo negatywnie zaskoczony moralnością ludzi na forum. Jak jest jakiś watek typu dziewczyna mnie rzuciła, to każdy jakoś się jeszcze zachowuje i raczej widać zachowania empatyczne. Jak chodzi o pieniądze to widzę, że oprócz kilku wyjątków to same cwaniaki. Zero zrozumienia dla drugiej strony. Przecież to jest nieuczciwe i jak to ktoś napisał, podchodzi pod kradzież. 20:05 Znaczy wiesz, w moim przypadku na przykład przecież nie będę prosił aby wzięli odemnie pieniądze skoro nawet nie wspomnieli o tym. Ogółem to niestety ale takie życie. Błąd błędem a za błędy trzeba odpowiadać. A co byś zrobił gdyby ktoś dajmy na to kupił w sklepie telefon za 200zl a zaraz by pracownik wybiegł i prosił aby dopłacić 800zl bo się pomylił a ty np. Miałeś te 200zl. Niestety. Uczciwie kupione za podaną sumę pieniędzy. post wyedytowany przez It’s TNTOES 2019-09-23 20:05:47 18:18 odpowiedz1 odpowiedź mohenjodaro90 Uciekamy z Gęstochowy Gdyby nie historia o pracowniku zaproponowałbym następujące rozwiązanie:Mówisz, że chcesz kupić dysk, jednak oczekujesz od nich maksymalnego możliwego rabatu z porzuceniem marży. Czyli na przykład za 400 złotych. Biznes to nie jest abstrakcyjne pojęcie, tylko też ludzie. Błąd jest oczywisty, więc wybroniliby się w sądzie. Natomiast sztuką biznesu jest się dogadywać: im się nie opłaca sprzedawać za 50 zł, nikomu się nie opłaca sąd (Tobie bardziej się nie opłaca), a Tobie nie opłaca się kupować dysku gdzie indziej za 550 ten pracownik mnie wkurzył, więc próbuj ich wydoić najbardziej jak się da, a potem i tak napisz donos do Państwowej Inspekcji Pracy. 18:47 Ale ten pracownik mnie wkurzył, więc próbuj ich wydoić najbardziej jak się da, a potem i tak napisz donos do Państwowej Inspekcji z czym chcesz do PIPu lecieć? Dokumenty odpowiedzialności majątkowej to częsta praktyka jeśli pracownik ma kontakt z pieniędzmi lub wartościowym towarem. 18:30 odpowiedzzanonimizowany129572818 Generał Sklep i tak wygra z tobą w sądzie, więc lepiej się dogadać i wytargować jakiś post wyedytowany przez zanonimizowany1295728 2019-09-23 18:30:56 18:53😉 odpowiedz1 odpowiedź Ppaweł38 Senator 19:20 Silnik spadł z podnośnika i niestety pękł blok. Nie mogę wysłać :) 19:29 Umyka wam ważny element całości. On kupił ten dysk tylko dlatego że kosztował 50zł. Gdyby kosztował 550 zł to by go nie kupił. Więc rozmowa powinna być o dysku za 50zł, bo taką miał cenę w chwili kupowania. A to że sprzedawca tłumaczy że jednak chciałby sprzedać ten dysk za 550 zł to jego oferta, na którą można po prostu odrzucić. Oferty w sklepach internetowych są wiążące. Gdyby na ulotce pisało ze jest za 50 zł to można się tłumaczyć pomyłką. Ale to jest sklep, jest cena i tu się za tą cenę kupuje. Gdyby sprzedawcy mogli zmieniać ceny po zakupie cały handel w internecie nie miał by sensu. Sklep patrzył by jak mu towar się sprzedaje i kazał dopłacać tym co kupili bo jednak chcieli by sprzedawać z większym zyskiem. I te głupoty o tym ze ktoś się pomylił. Opowiem wam jak to jest, są faktury zakupu w których jest cena zakupu. Każdy prawdziwy system informatyczny do sprzedaży wie doskonale że cena sprzedaży jest zbyt niska i powinien informować o tym operatora w chwili wprowadzenia błędnej ceny sprzedaży. Normalnie jest tak ze definiuje się na grupę produktów marżę i przy wprowadzeniu nowej faktury zakupu od razu widać jaką cenę dla klienta powinien mieć towar z tej partii. Jak ktoś wstukuje cyferka po cyferce ceny i nie ma żadnej weryfikacji i nikt tego nie sprawdza, to chyba minął się z powołaniem, bo teraz nikt już tego tak nie robi. 19:34 Twoja gadka to mniej więcej coś takiego jak by komuś na ulicy wypadło z kieszeni 100zł a Ty podbiegasz i zabierasz mówiąc znalezione nie kradzione ale co z tego, że widziałeś czyje to pieniądze. Teraz są moje. 19:41 nowy134 ---> twoje analogie są całkowicie nie trafione. Dlaczego uważasz że porównanie kradzieży do całkowicie legalnego zakupu w sklepie ma jakikolwiek sens?Nie rozumiesz koncepcji handlu. Mogę ci opowiadać że sprzedam ci dysk za 1000zł albo za 5zł, albo możne za 300zł, mogę opowiadać dowolne banialuki, produkować reklamy, ogłoszenia itd. I to nie ma ządnego znaczenia. Ale na koniec przychodzi moment sprzedaży i to cena jaką wystawię jest obowiązująca. To się nazywa oferta handlowa. Przecież masz napisane w pierwszym poście:" Sklep zadzwonił i powiedział że mogę kupić te dyski w takiej cenie"Oczywiście że tak, bo tak mówi to ma wspólnego z tym ze zabrałeś komuś 100 zł na ulicy? 19:51 Soul moje analogie mają sens, bo sprzedawca ewidentnie się pomylił i kupujący mógł się domyślić, że takich promocji w sklepach nie ma. A jak są to jest to gdzieś napisane w tytule aukcji, w opisie. Zwykła kradzież i tyle. Wykorzystanie czyjegoś błędu. Tak samo jak wypadnie Ci 100zł z kieszeni, też popełniłeś błąd. Leży na ulicy. Mogę wziąć bo niczyje. Czy może bycie człowiekiem nakazuje oddać? post wyedytowany przez nowy134 2019-09-23 19:52:58 20:13 To idź do sklepu i jak będzie promocja na jakiś produkt to daj całość :))) cena podana 50zl to daje 50zl. Cena 100zl to daje 100zl. Była 50zl to da 50zl. Pomyłka nie pomyłka ale gdyby pracownik był sumienny to by chociaż na monitor patrzył jak pisze bo chyba takie coś nie umyka. To nie jest jakoś ukryte. Ja wszystko sprawdzam 5razy zanim wrzucę do sprzedaży :) czy to jest kradzież? Kupno rzeczy na promocji to tez kradzież? Może nie na miejscu że to napisze ale bez różnicy czy to błąd czy celowe. Bardzo proste: kosztuje tyle to daje tyle ile kosztuje. Ale zabranie jak komuś wypadnie to co innego. Jasne ze to wtedy kradzież. Bo to nie ta osoba której wypadło zawiniła (może trochę bo źle schowała ale pomińmy to) ale w takiej sytuacji to jakby on świadomie wyrzucił 100zl informując kto chce ten bierze a ty byś podniósł a on później by próbował cię gonić żeby je odzyskać. To co się daje to się nie odbiera. Edit: Ehh tez słabe porównanie. No nic. Poprostu to nie jest kradzież i tyle post wyedytowany przez It’s TNTOES 2019-09-23 20:15:53 09:10 Opowiem wam jak to jest, są faktury zakupu w których jest cena zakupu. Każdy prawdziwy system informatyczny do sprzedaży wie doskonale że cena sprzedaży jest zbyt niska i powinien informować o tym operatora w chwili wprowadzenia błędnej ceny jest tak ze definiuje się na grupę produktów marżę i przy wprowadzeniu nowej faktury zakupu od razu widać jaką cenę dla klienta powinien mieć towar z tej wszystko niesłychanie mądre jest, widzę że Subiekt wstępnie opanowany. Nie wiem tylko co to ma wspólnego z ceną źle wprowadzoną w aukcji na allegro. 19:37 To nie tak działa, że można kupić coś w internecie korzystając z błędu ludzkiego. Całe szczęście działa tutaj prawo, bo inaczej w regulaminach, które akceptujemy moglibyśmy np. nieświadomie zrzec się domu. Sytuacja tylko niby z innej parafii - a chodzi o nieuwagę, która mogłaby nas drogo na to przepisy i przy rażącej dysproporcji ceny do wartości sklep w sądzie oczywiście śmieszne, że sklep szantażuje sytuacją swojego pracownika, gdy tak naprawdę może złożyć papier, że cena była błędem (10% wartości przedmiotu - no jak nie patrzeć to wygląda jak błąd, Ty to wiesz, sprzedawca to wie, sąd też będzie wiedział :)).Aż pogooglowałem wyroki i w sprawach z allegro też ostatecznie wygrywali sprzedawcy. post wyedytowany przez Gambrinus84 2019-09-23 19:44:06 19:44 dokładnie, w sytuacji rażącego bledu (a z takim mamy tu do czynienia) sklep może anulować sprzedaż. mój znajomy kiedyś korzystając z podobnego bledu, kupil drona kilka tysięcy zl taniej niż jego rzeczywista wartość. sklep anulowal zamówienie. "nie mamy panskiego plaszcza i co pan nam zrobi" ;) 20:03 08:04 nie rozumiem. to sa normalne ceny. 08:55 Też nie wiem o co chodzi, podejrzewam że autor wątku nie kupował dysku 120 GB skoro jego standardowa cena oscylowała w granicach 500 PLN. 09:31 Nie ma żadnych problemów aby kupić nowy dysk SSD za kilkadziesiąt zł (do 100zł), więc cena 50zł w sklepie nie jest ceną dziwną. To jest odpowiedź na tezę o „rażącej dysproporcji cen” która jest w tym wypadku dysk kosztował 1zł to było by widać że coś jest nie tak, 50 zł to tanio ale to ten sam rząd wielkości co normalne ceny.„Przespałem się” z tym problemem i nadal uważam że trzeba brać te umoralniające uwagi na temat ludzkiej krzywdy ... sprzedawca mógł by również powiedzieć że zabije małego kotka jak nie zapłacę pełnej ceny. post wyedytowany przez Soulcatcher 2019-09-24 09:31:27 09:55 Nie ma żadnych problemów aby kupić nowy dysk SSD za kilkadziesiąt zł (do 100zł), więc cena 50zł w sklepie nie jest ceną dziwną. To jest odpowiedź na tezę o „rażącej dysproporcji cen” która jest w tym wypadku proszę cię, chyba sam nie wierzysz w to co piszesz. To chyba normalne że do porównania trzeba brać sprzęt o podobnych parametrach. Na tej samej zasadzie można powiedzieć że skoro możesz mieć nowego Hyundaia za 30 tys. PLN to nowe Lamborgini z salonu w podobnej cenie wydaje się być prawdopodobne. umoralniające uwagi na temat ludzkiej krzywdy ... sprzedawca mógł by również powiedzieć że zabije małego kotka jak nie zapłacę pełnej skąd podejrzenie że musi chodzić o krzywdę pracownika któremu sprzedawca potrąci z wypłaty. Akurat ten emocjonalny szantaż stosowany przez sprzedawcę uważam za zmienia to faktu że komuś robi się krzywdę, czy to pracownikowi czy sprzedawcy. Nie rozumiem dlaczego ktoś miałby uważać że zrobienie krzywdy samemu sprzedawcy jest jakoś bardziej moralne niż robienie krzywdy pracownikowi. Chyba że chodzi o taką typową (również cebulacką) zawiść, na zasadzie że okradanie bogatszych jest jakoś tak moralnie poprawniejsze. 19:39 Ja bym brał z pracownikiem ściema na bank. A nawet jeśli każe mu pokryć no cóż znajdzie inna lepsza pracę bo zobaczy że pracuje w dziadostwie nie zrobiłeś nic złego bierz śmiało. 19:53 Martwi mnie moralność niektórych tutaj :( ktoś się pomylił i nawet jeśli historyjka ze pracownicą to ściema to i tak bym nie kupił bo to nieludzkie korzystać tak z czyjejś nieuwagi. 20:32 ja mam jakiś wewnętrzny sprzeciw wobec czyjeś krzywdy nawet z głupoty, ja bym nie kupił / każdy może się pomylić 20:46 Robisz to co pozwala Ci rano spojrzec w lustro bez obrzydzenia i bez zadnych watpliwosci, co do swojego slusznego wyboru. 00:32 odpowiedzzanonimizowany104419549 Generał Ja miałem coś podobnego kiedyś w sklepie spożywczym. Kupiłem sobie pewien produkt (nie pamiętam już co to było) i przy kasie okazało się że ta cena jest znacznie wyższa. Według Polskiego prawa obwiązuje cena wystawiona na metce przy towarze i taką musieli mi wbić. A to że ktoś się pomylił to już nie wina kupującego. Co ciekawe zaraz zmienili cenę przy tym towarze na taką jaka powinna tu już jest większa kwota i lepiej zrezygnować z zakupów.. Może nie będą robić ci problemów pod kątem sądowym ale w przyszłości możesz mieć problemy z kupnem towaru, np. nie dostanie rabatu, albo oleją cię przy jakiś konkursach. Po za tym sumienie czyste będzie. post wyedytowany przez zanonimizowany1044195 2019-09-24 00:39:26 07:18😉 odpowiedz1 odpowiedź Bukary206 Legend Wina sprzedającego. Musi przyjąć konsekwencje na ja bym pewnie zrezygnował z zakupu. I dlatego ja jestem nauczycielem, a Soul - prezesem. ;) 09:45 Nie jestem i nigdy nie byłem prezesem, nigdy też nie twierdziłem że nim jestem. Prowadzę działalność gospodarczą w różnych formach. Czuję awersję do księgowości, prawa, socjalizowanie się z innymi „prezesami” , nie lubię handlu i wszystkich elementów nie kupił bym tych dysków, ostatnie które kupiłem kupiłem w sklepie producenta, właśnie po to aby unikać kontaktów z nieprofesjonalnymi dla większości ludzi ta oferta jest bardzo dobra i nie ma powodu aby nauczyciela nie ma w sobie nic złego, nie daj sobie wmawiać (myślę że tak na prawdę to wiesz) że robisz coś gorszego bo dostajesz mniej pieniędzy. Z pieniędzmi to jest tak że potrzebują je głównie ludzie ubodzy, to oni dużo mówią o tym ile to ich nie mają. A większość prezesów to buce i socjopaci bo taki właśnie zestaw cech jest potrzebny do bycia skutecznym prezesem. 08:26 Dokładnie jak wskazał Gambrinus, sądy w podobnych sytuacjach stają (szczęśliwie) po stronie sprzedających powołując się na art. 84. Z drugiej jednakże strony sklep zachował się skandalicznie biorąc swojego pracownika jako zakładnika. 08:47 Biznes to biznes, chcesz się bawić w moralność to idź na psychologię, ja bym wziął dyski albo jakbym faktycznie czuł się źle z tego powodu że pracownik musi zapłacić różnice w cenie to przynajmniej targował kwotę, bo to nie Twoja wina była że akurat taka była wystawiona. 09:04 W każdej takiej sytuacji podejmuje właściwą decyzję:Nie korzystam z krzywdy drugiego człowieka. Bez znaczenia kto zawinił. Dziś może to być ktoś obcy jutro ja. 09:24 odpowiedzzanonimizowany12950290 Pretorianin Bym zrobił tak wasz błąd, według prawa kupiłem legalnie - 300 zł oni wychodzą na 0 ty masz dysk pół darmo 09:26 Loon podał właściwie rozwiązanie dobre dla każdej ze stron. Ale ja bym jeszcze dojebał negatywa na koniec, za wujowe granie na emocjach. 11:43👍 odpowiedzKanon227 Befsztyk nie istnieje 12:14 odpowiedz2 odpowiedzi zanonimizowany146624131 Legend Już o tym mówiłem setki razy. Błąd, peszek. Jak ja je popełniam, tez ponoszę konsekwencje - zawsze. Dlatego kiedyś, jak kupilem Gf 6600 gt (od MSI, pamiętam, jak dzisiaj) z kwota o 0 mniejszą, walczyłem o nia do końca i wywalczyłem. Wyzywanie od chamów za 3...2....1......... post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2019-09-24 12:15:47 13:16😂 zanonimizowany12924984 Pretorianin Hahahaha...Pamietam ten temat, Mohendejro Cie wtedy objechal bardzo wulgarnie- moralizator za dyche. 11:40 zanonimizowany146624131 Legend I dostal -6 :P (Możliwe, że jeszcze wtedy byly widoczne minusy) Też to pamietam. Ale skąd takie coś się u niego i niektórych bierze to nie wiem, ale podejrzewam, że to byla frustracja osobista, z racji jego zawodu :) Swoja droga szacun, ze ktoś jeszcze to pamięta, bo to bylo z rok/dwa temu jakoś :) post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2019-09-26 11:43:47 16:30 Ja bym odpuścił albo ugadał się na zakup po cenie hurtowej. Przynajmniej z kilkoma osobami z tego tematu nie chciałbym mieć do czynienia w życiu, doskonale zdawać sobie sprawę z błędu drugiej strony, który został po chwili poprawiony i mimo to przeć do zakupu, empatii za grosz. 16:47❗ Jeśli to duża sieć sklepów, to nie odpuszczam - za złe traktowanie klientów (nieuznawanie gwarancji czy rękojmi) Jeśli chodzi o małych sprzedawców, to dla mnie wstyd żądać towaru po tak niskiej cenie. Z dwóch powodów:- taka pomyłka jest dla nich bardzo odczuwalna finansowo - zarabiają bardzo mało, ich marża jest minimalnaOd zawsze kieruję się tą prostą zasadą, moim zdaniem takie podejście jest najuczciwsze. post wyedytowany przez kiera2003 2019-09-24 16:48:46 10:02 Tutaj zgadzam się z przedmówcą. Sam pracuje w firmie sprzedającej meble przez internet i nie raz zdarzyła się nam sytuacja, gdzie przez nasz błąd (np. źle naliczona promocja na sklepie internetowym przez błąd systemu) klient kupił towar po znacznie niższej cenie. W każdej z tych sytuacji nie robiliśmy żadnej afery klientowi i sprzedawaliśmy meble w takiej cenie, w jakiej kupił - a czasami zdarzało się, że "zwykły kowalski" zaoszczędził w ten sposób ponad kilkaset złotych. Sam jakieś 2 lata temu kupiłem zasilacz XFX na Morele - udało mi się go wyrwać za prawie 200 zł taniej, bo ktoś się palnął z promocją. Przedzwoniłem do Morele żeby dowiedzieć się, czy ta transakcja w ogóle zostanie uznana, na co pracownik odpowiedział, że kupiłem w takiej cenie to w takiej dostanę. Kilka miesięcy miałem to samo z pralką z Media Expert - udało się wyrwać za 300 zł taniej na jakiejś dziwnej promocji, która kilkanaście minut później zniknęła. Towar dostarczyli w ciągu 2 dni bez żadnego gadania. Przy dużej sieciówce pokroju Media Expert/Markt, Morele czy innym Komputroniku bym po prostu zostawił to, tak jak jest - firma tego nawet nie odczuje. Ktoś kto wystawiał towar na Allegro ma tyle okazji na sprawdzenie ceny, że trudno mi uwierzyć, że aż tak by się palnął z ceną i dał jedno zero mniej. I mówi to osoba, która w ciągu ostatnich kilku lat wystawiła kilka tysięcy aukcji - i co najwyżej zdarzył mi się błąd w cenie pokroju "349" zamiast "379". A w gadanie o tym, że pójdzie z pensji pracownicy, też mi się nie chce wierzyć - znam trochę osób z różnych sieciówek sprzedających szeroko pojęte RTV i nikt nie odpowiada w takich sytuacjach z własnej kieszeni. Jeśli to jakiś mały sprzedawca, to warto jednak pochylić się tutaj nad całą sytuacją i jakoś się dogadać, np. na rabat 10-20% od właściwej ceny - a nóż firma prowadzona z domu, w dropshippingu i taka sprzedaż da komuś ostro po dupie. post wyedytowany przez Jeyhard 2019-09-25 10:04:49 04:28 odpowiedz4 odpowiedzi sturm173 Australopitek A nieuczciwy sklep w ten sposob moze napedzac sprzedaz. Wystawiac z "bledem" a potem szantaz biedna pracownica/niepelnosprawnym operatorem pc/itd. i prosic o zakup za "prawidlowa" firmy powinny byc eliminowane z rynku jak najszybciej. Niezaleznie od tego czy to naprawde blad czy sciema. 07:06 Tak, zdecydowanie brzmi jak znakomita strategia biznesowa :))). 10:08❗ @JohnDoe666 a byś się zdziwił - pracuje w niedużej w sumie firmie, bo zatrudniającej trochę ponad 20 osób, a nasza kierowniczka miała kiedyś właśnie taką błyskotliwą myśl. Żebyśmy wystawili towar, który nam nie chciał schodzić, na jakieś absurdalnie wysokiej promocji, a jak się sprzeda to potem będziemy dzwonić do klientów z przeprosinami i jako zadośćuczynienie damy już, też niemałą, właściwą zniżkę. Na szczęście temat tak szybko zdechł, jak się pojawił. :) 10:15 Pomysł padł właśnie dlatego że był strategią nieudolną i nie miało to prawa się udać. Nie twierdzę że nikt na takie "cuda" nie wpada, twierdzę że to po prostu nie działa więc nie jest to jakiś standard. 02:59 Strategia do dupy co nie znaczy (jak sam przyznales), ze sie nie odkrecenia takiej sytuacji ze strony firmy to jak najbardziej naturalna rzecz i gdyby mi sie cos takiego zdarzylo na pewno bym sie dogadal. Juz niektorzy wspomniali, ze jakies rabaty itp to byloby najnormalniesze podejscie. Natomiast tego typu szantaz emocjonalny to jest dno dna. O to mi chodzilo. I dlatego taka firma jak najszybciej powinna przestac istniec. 05:21 Opowiem swoja historie. Kilka lat temu bralem towar z pewnej hurtowni. Sezon gwiazdkowy. Zamowienie przez telefon. Z powodu dlugiej wspolpracy mialem odroczony termin platnosci. Towar przyszedl w srodku faktura i widze, ze w platnosci " Zaplacono gotowka" . Towaru bylo na 20 tysiecy. Dwa dni sie z tym meczylem co zrobic. No, ale stwierdzilem, ze sie nie zeszmace i zlodziejem nie bede pomimo, ze to duza siec byla etc etc . Pojechalem do tej firmy i poszedlem do dzialu ksiegowosci poinformowac ich, ze zaszla chyba pomylka i ja nie placilem gotowka. Poproszono mnie do gabinetu, gdzie dyrektor tego oddzialu firmy podziekowal za uczciwosc. Do dzisiaj pamiatem co powiedzial"wie pan w sezonie gwiazdkowym to mamy tyle sprzedazy i tak duze obroty, ze jak by pan nie zglosil to by sie nie wydalo". Dostalem jakas dobra whisky. Jedyne co przykre bylo to zmienili mi sprzedawce z ktorym wspolpracowalem kilka lat. Nie wiem czy podejrzewali jakies nieczyste zagrywki. Podobno to byl jego blad, ze faktura stala sie z terminowej na zaplacono gotowka. Wiec jak czytam to poniektorych to "gardze wami" jest chyba najdelikatniejszym okresleniem jakie cisnie mi sie na ustach. I moze w zyciu trzeba byc takim skur...... co po trupach do celu ja nie potrafie i gardze takimi ludzmi. 09:38 Chciałbym również podzielić się swoją historią. Pewien inwestor kiedyś kupował ode mnie kawalerkę w małym miasteczku. Cena jaką chciałem uzyskać to 120k zł. Dogadaliśmy się z inwestorem co do ceny i czekałem na przelew. Okazało się, że pracownik który odpowiadał za transakcję przelał o jedno zero za dużo. Nie wiedziałem co zrobić w tej sytuacji. Było mi bardzo szkoda pracownika bo bałem się, że jak się wyda to straci pracę, a znałem go osobiście i byłem świadom jego sytuacji materialnej. Postanowiłem nic nie mówić i liczyć na to, że uda mi się tego pracownika ochronić, nic nie jest ważniejsze od pomocy bliźniemu w potrzebie. Na szczęście sytuacja rozwinęła się pozytywnie, nie jak w historii opowiedzianej w poprzednim poście, i nikt nie został zwolniony bo sytuacja się nie wydała. Otrzymane pieniądze zainwestowałem w siebie, bo wiedziałem, że to najlepsza inwestycja. Po czasie otworzyłem firmę, która dobrze sobie radzi na rynku. Od kilku lat buduję mieszkania w Rwandzie aby pomagać ludziom. Gardzę każdym kto nie wybudował przynajmniej dwóch mieszkań w krajach trzeciego świata. Trzeba być skurw... aby nie pomyśleć o tym, że ludzie nie mają gdzie mieszkać, gardzę Wami. 10:05 Mają ludzie wyobraźnię :). 10:38 Czuć właśnie cebulę, polityka nawet w wątku o wyzyskujacym i nieuprzejmym dziwię się, że ten kraj tak wygląda. Cebula i polityka wszędzie. Tylko cebula gada ciągle o cebulowej polityce. A i cebulę wiedzą najlepiej jak o cebulach się rozmawia w innych krajach, bo są cebulowymi obiezyswiatami. post wyedytowany przez Juanhijuan 2019-09-26 10:40:39 10:45 Dowcip opowiedziany dwa razy w krótkim odstępie czasu, nie śmieszy tak samo. post wyedytowany przez deTorquemada 2019-09-26 10:52:38 11:16 Nie jest to dowcip, a raczej wyraz frustracji. Przez wiele lat mieszkając zagranicą ludzie wyrażali się o nas właśnie w kontekście cebuli głównie z tego powodu, że mieszamy politykę do każdego aspektu życia. Mieszkając od kilku miesięcy spowrotem w Polsce stwierdzam, że życie jest tutaj spoko jak masz założone słuchawki na uszach i nie rozmawiasz z ludźmi. Najbardziej nie przeszkadza polityka, a ludzie którzy o niej mówią. Nie jest to wina Tuska, nie jest to wina Kaczyńskiego, a jest to twoja wina (czytaj) Cebuli i Twojego kolegi wszechwiedzacego mało aktywny na forum, ale ostatnie trzy miesiące wywołują frustrację i te posty są tego wyrazem. 11:21👍 Rozumiem frustrację. Ale wydaje się, że najlepiej zmienić znajomych w otoczeniu albo dać sobie spokój .. walka z wiatrakami nic nie da ;) Może następne pokolenia będą miały inne, lepsze spojrzenie na wszystko. 11:55 Zaproponowałbym jakiś racjonalny rabat, czyli np. najtańsza cena w necie -10/20%. Tak żebyś był zadowolony z zakupu. Forum: Kupiłem przedmiot na allegro 90% taniej przez błąd. Co byście zrobili ? 2 komentarze122 Jakub SkrobaczCześć! Mam na imię Jakub, ale wolę jak się mówi do mnie Kuba. Na co dzień pracuje na etacie (niezwiązanym z tematyką bloga), ale za to w nocy, gdy nikt nie patrzy - walczę ze złymi nawykami finansowymi oraz zmęczeniem, bo kto ma małe dziecko, ten wie, jakie to stawia przed nim wyzwania 😉 Dzięki temu nietypowemu hobby (mowa o finansach oczywiście 😉 ) zostałem bohaterem w naszym domu. Zresztą jak wiadomo - nie każdy heros musi nosić pelerynę 😉 Czytaj dalejMogą Cię zainteresować Właśnie udało Ci się skończyć remont? Przeprowadzasz się do nowego mieszkania? Gratulujemy! Jednak zakończenie remontu to nie koniec problemów. Niestety tego typu przedsięwzięcia, nawet najlepiej zaplanowane, generują bardzo dużo zabrudzeń takich jak plamy po farbach, resztki taśm, folie, zanieczyszczenia po gładziach i tynkach. Zanim zaczniemy cieszyć się nowymi wnętrzami w pierwszej kolejności należy uporać się bałaganem panującym w naszym mieszkaniu. Z większością z nich możemy poradzić sobie sami, pamiętając tylko aby sprzątanie zaczynać od najwyższych partii stopniowo kierując się ku dołowi. Unikniemy w ten sposób kilkukrotnego czyszczenia tych samych powierzchni. Pracę znacznie ułatwi nam używanie specjalistycznych płynów, choć warto zwrócić uwagę do jakich materiałów się nadają. Warto wybierać te, które są przeznaczone do delikatnych powierzchni aby nie uszkodzić parapetów, listew lub ram okien. Podstawą jest również odkurzanie, dzięki któremu pył nie będzie utrudniał nam porządkowania. Kurz jest nieodłącznym elementem remontu, powstaje chociażby przy cięciu płytek, szpachlowaniu. Sprzątanie mieszkań nigdy nie zaczynamy od mycia na mokro, ponieważ wówczas kurz zamieni się w błoto, które zdecydowanie gorzej usunąć! Dobrym pomysłem będzie wypożyczenie specjalistycznego odkurzacza budowlanego, ponieważ te do codziennego użytku mogą nie podołać zadaniu. Stosując się do tych zasad sprzątanie powinno pójść nam znacznie sprawniej. Prawdziwy problem pojawia się dopiero wtedy, gdy nie mamy jak przewieźć naszych sprzętów lub, gdy zostało nam mnóstwo gruzu, starych mebli lub innych odpadów wielkogabarytowych? Posprzątanie tego samemu niestety jest procesem ciężkim, pracochłonnym i często sami w pojedynkę nie jesteśmy w stanie sobie z tym poradzić. Może wówczas warto zdecydować się na usługi profesjonalnej firmy? Jeżeli nie lubisz tracić czasu, serdecznie zapraszamy do nas! Nasza firma działa na terenie Gdańska i Gdyni, zajmujemy się profesjonalne sprzątanie mieszkań po remontach i pomocą przy przeprowadzkach. Co powoduje, że warto podjąć z nami współpracę? Przede wszystkim stawiamy na indywidualne podejście do klienta, cechuje nas elastyczność. Posiadamy wieloletnie doświadczenie poparte zadowoleniem naszych klientów oraz niezbędny sprzęt wysokiej klasy do wykonywania naszej pracy. Skorzystanie z pomocy firmy zewnętrznej ma spore zalety. Przede wszystkim oszczędność czasu. Z nami przeprowadzka jak i sprzątanie po remontach może być szybkie jak i bezproblemowe. zaproponuj ankietę Zastrzegamy sobie prawo do modyfikacji i zmian tak, odzyskała go policja tak, zmusiłem złodzieja do oddania go tak, ale musiałem za niego zapłacić nie, nigdy Ankieta zakończona Głosów: 827 Ankieta z artykułu NIE PISZ Z NIENAWIŚCIĄ I HEJTEM. TAKIE OPINIE SKASUJEMY. Dodaj opinię Odpowiedz

właśnie udało ci się sprzedać jakiś przedmiot przez internet